Od lutego 2006 roku jestem nad morzem bardzo często, wtedy przeprowadziłam się do Słupska, skąd mam tylko 18 kilometrów do Ustki. Czyż to nie dziwne, że mieszkam tu, a kocham góry? W żyłach mojej psicy płynie górska krew, urodziła się u podnóża Gór Złotych. Pewnie też tęskni.
Chociaż nie mogę narzekać, gdyż 25 kilometrów od Słupska znalazłam miejsce, w którym dobrze się czuję czyli Krzynię - przepiękny zalew na Słupi.
Bo, gdy Luna jest w swoim ukochanym żywiole...
... bardzo lubi mieć towarzystwo, więc wczułam się w ptaka brodzącego
i dzielnie kształtowałam swe skrzydła.
A potem musiałyśmy się napić
i najeść tak,
żeby zostało miejsce na deser.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz