Witaj :) Cieszę się, że tu trafiłeś. Życzę Ci miłej lektury.

Czytasz blog o labusiu (ur.01.04.2008r.), który z zawadiackiego szczenięcia wyrósł na wspaniałą labradorkę z silnym charakterem.
"Kiedy wchodzi do pokoju, spodziewa się, że coś się stanie, a jeśli tak się nie dzieje, natychmiast podejmuje kroki w tym kierunku, aby jednak coś się wydarzyło."
(R. Billington)

czwartek, 13 maja 2010

gdy było zimno tak, że aż strach...

Ustka. styczeń 2010


Uchań k/ Łowicza. styczeń 2009


Słupsk. listopad 2008

... i gdy nie pomagał mi kubek gorącej herbaty z domowymi malinami (bo przydałby się dzban grzanego wina, którego pod ręką akurat nie miałam), śpiewałam sobie "Nijakową":

"Piosenkę na rozgrzanie"

Zimno tak, że aż strach - jakże rozgrzać się?
Korowody chłodnych myśli oziębiają mnie.
Nie pomaga łyk herbaty ani ciepły szal.
Urojone z sopli kraty jak roztopić mam?

Piosenka na rozgrzanie, na rozgrzanie serc,
Rozgrzewa mnie takie granie jak w domu ciepły piec.
W przytulnym cieple nutek, w przytulnym cieple pauz
Z zimnego jak lód serca popłynie czasem łza.

Jak dziewczynka z zapałkami chcę ciepła, miłości.
Nie rozgrzeję się słowami - tymi, co ze złości.
Nie rozbawią mnie pajace, co na sznurkach skaczą -
Mimo że dziś jest tak zimno, dobrze dziś pajacom.

Piosenka na rozgrzanie, na rozgrzanie serc...


A ona przypominała mi starą, dobrą Yapę w Łodzi i festiwal piosenki turystycznej Pod Ponurą Małpą w Szklarskiej Porębie. I od razu robiło mi się cieplej, tym ciepełkiem wewnętrznym, a w rezultacie było mi przyjemniej przynajmniej na duszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Archiwum bloga

O mnie

Moje zdjęcie
SŁUPSK, ŁOWICZ, Poland
Zastrzegam sobie prawa autorskie do tego bloga (nie zezwalam na powielanie zdjęć i tekstów bez mojej zgody).

Dziękuję i zapraszam ponownie.

Czujesz niedosyt? Ja też.... Napisz, proszę, kilka słów do mnie.